Wśród naukowców i opinii publicznej istnieje poważne zaniepokojenie właściwościami naśladującymi hormony wielu chemicznych składników tworzyw sztucznych, w tym tych znajdujących się w kompozytach dentystycznych. Powszechnie stosowana żywica Bis-GMA wykorzystuje jeden z najbardziej kontrowersyjnych z nich, Bisfenol-A (BPA). Odpowiedzialni producenci kompozytów twierdzą, że w żywicach dentystycznych nie ma nieprzereagowanego BPA, a uwolnienie wolnego BPA wymaga wysokich temperatur – kilkuset stopni. Inni krytycy twierdzą, że w rzeczywistości wiązania estrowe w żywicach ulegają hydrolizie, a BPA można uwolnić w mierzalnych ilościach. Wiemy, że uszczelniacze dentystyczne mogą różnić się ilością uwalnianego BPA (odniesienie), ale obecnie nie ma dobrego badania in vitro, ile BPA jest uwalniane przez główne marki żywic kompozytowych. Wiemy również, że świat jest pełen plastikowych chemikaliów, a każda żywa istota na ziemi ma wymierny poziom BPA w tkankach. Tak naprawdę nie wiemy, czy ilość BPA uwolnionego z kompozytu dentystycznego jest wystarczająca, aby podnieść narażenie człowieka powyżej poziomu tła środowiskowego, czy też jest naprawdę nieistotna. Załączone artykuły przedstawiają zakres spraw będących przedmiotem dochodzenia.

W 2008 roku IAOMT podjął badania laboratoryjne uwalniania BPA z szeregu kompozytów dentystycznych dostępnych na rynku w warunkach fizjologicznych: 37ºC, pH 7.0 i pH 5.5. Niestety, ze względu na zmiany administracyjne w uniwersyteckim laboratorium, w którym przeprowadzono eksperyment, musieliśmy zakończyć wcześniej niż planowaliśmy, a zebrane przez nas informacje można traktować jedynie jako wstępne. Stwierdzono wymywanie mierzalnych ilości BPA z kompozytów. Po 24 godzinach znajdowały się w niskim zakresie części na miliard, rzędu jednej tysięcznej znanej średniej dziennej ekspozycji dorosłych w uprzemysłowionym świecie. Wyniki te zostały zaprezentowane na konferencji IAOMT w San Antonio w marcu 2009 r., a cały wykład jest dostępny do wglądu przez klikając tutaj. Załączono slajdy programu Power Point, zatytułowane „San Antonio BPA”. Wyniki dla poszczególnych próbek złożonych znajdują się na slajdzie 22 tej prezentacji.

W 2011 roku IAOMT przeprowadził projekt na małą skalę z laboratorium Plastipure, Inc. w Austin w Teksasie, aby sprawdzić, czy istnieją jakiekolwiek oznaki aktywności estrogenu z kompozytów dentystycznych w warunkach fizjologicznych. Szukaliśmy aktywności estrogenu nie konkretnie w BPA, ale w każdym z wielu związków chemicznych, które mogą naśladować estrogeny. Ponownie, z przyczyn niezależnych od nas, to laboratorium również zostało zamknięte, zanim mogliśmy rozszerzyć badanie do poziomu publikacji. Ale na poziomie badania pilotażowego, które zakończyliśmy, nie stwierdzono żadnej aktywności estrogenowej w fizjologicznych warunkach temperatury ciała i pH.

Artykuł „BPA Review” przedstawia pogląd wywodzący się ze standardowej toksykologii, na którym polegaliśmy w przeszłości. W tym artykule dokonano przeglądu literatury dotyczącej narażenia w porównaniu z danymi dotyczącymi progów toksyczności dla bishpenolu-A (BPA) z kompozytów dentystycznych i uszczelniaczy oraz potwierdzono, że znane narażenie jest znacznie niższe od znanej dawki toksycznej.

Jednak kwestia możliwej aktywności hormonalnej bardzo małych dawek BPA i innych znanych mimetyków hormonów, w zakresie części na miliard i niższych, przedstawia problemy nie omawiane w standardowej toksykologii. W modelu standardowym efekty niskich dawek nie są mierzone, ale są przewidywane przez ekstrapolację z eksperymentów z wysokimi dawkami. Zwolennicy poglądu o niskich dawkach twierdzą, że ekstremalnie niskie ekspozycje mają zupełnie inny tryb działania – „zaburzenia endokrynologiczne”. Poprzez subtelne wzmacnianie normalnych, zależnych od hormonów stadiów rozwojowych płodów zwierzęcych, można wywołać trwałe niekorzystne zmiany. Należą do nich powiększenie prostaty i zwiększona podatność na nowotwory w późniejszym życiu.

Wyświetl artykuły: